Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
paskudów nie ma już żadnej rady? Ilekroć woźny patrzał na ten napis, tylekroć czuł, że przenigdy już nie zrozumie świata, w którym przyjdzie mu umierać. Burknął jak zwykle: - Wysiada! Patrzcie go! Łatwo powiedzieć! - po czym odwrócił się i poczłapał z powrotem na obchód szkoły, myśląc, że o wiele trudniej niż "wysiadać" jest po prostu - żyć.
Dopiero kiedy szedł przez hall, zauważył, że ta smarkata gapa nie zabrała swojego świadectwa. Zwinięte w trąbkę, leżało wciąż na parapecie.

4.

Co do Konrada - nigdy nie przepadał za tym gatunkiem służbistych starców, jaki reprezentował szanowny pan woźny. Strzegąc porządku, naruszają ustawicznie wolność osobistą jednostki. W
paskudów nie ma już żadnej rady? Ilekroć woźny patrzał na ten napis, tylekroć czuł, że przenigdy już nie zrozumie świata, w którym przyjdzie mu umierać. Burknął jak zwykle: - Wysiada! Patrzcie go! Łatwo powiedzieć! - po czym odwrócił się i poczłapał z powrotem na obchód szkoły, myśląc, że o wiele trudniej niż "wysiadać" jest po prostu - żyć.<br>Dopiero kiedy szedł przez hall, zauważył, że ta smarkata gapa nie zabrała swojego świadectwa. Zwinięte w trąbkę, leżało wciąż na parapecie.<br><br>4.<br><br>Co do Konrada - nigdy nie przepadał za tym gatunkiem służbistych starców, jaki reprezentował szanowny pan woźny. Strzegąc porządku, naruszają ustawicznie wolność osobistą jednostki. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego