Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
zwolniła bieg, i zatrzymała się koło pomnika wielkiego męża stanu. Sanitariusz Paweł otworzył drzwiczki i wyskoczył pierwszy. I od razu na ulicy zapachniało jodoformem, eterem i czymś stęchłym. Nie patrząc nawet na chodnik, na którym leżał pokręcony kurczowo krawiec Gold, sanitariusz obiegł szybko karetkę naokoło, ale już z karetki powoli wysiadał ordynator Bogucki. Był spocony. Twarz jego była czerwieńsza od krzyżów namalowanych na szybach samochodu.
- Gdzie chory? - zapytał pomimo to spokojnie, a sanitariusz Paweł poskrobał się za uchem.
Wokoło ciała krawca Golda zebrała się już niewielka gromadka przechodniów, policjant podszedł do starszego ordynatora i zasalutował: - Nieszczęśliwy wypadek, panie doktorze .

Jakiś człowiek
zwolniła bieg, i zatrzymała się koło pomnika wielkiego męża stanu. Sanitariusz Paweł otworzył drzwiczki i wyskoczył pierwszy. I od razu na ulicy zapachniało jodoformem, eterem i czymś stęchłym. Nie patrząc nawet na chodnik, na którym leżał pokręcony kurczowo krawiec Gold, sanitariusz obiegł szybko karetkę naokoło, ale już z karetki powoli wysiadał ordynator Bogucki. Był spocony. Twarz jego była czerwieńsza od krzyżów namalowanych na szybach samochodu.<br>- Gdzie chory? - zapytał pomimo to spokojnie, a sanitariusz Paweł poskrobał się za uchem.<br>Wokoło ciała krawca Golda zebrała się już niewielka gromadka przechodniów, policjant podszedł do starszego ordynatora i zasalutował: - Nieszczęśliwy wypadek, panie doktorze .<br>&lt;page nr=247&gt;<br> Jakiś człowiek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego