Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
po Warszawie (siedzieliśmy z Andrzejem do piątej rano, gadając oczywiście o Elizabeth Bishop), a tu nowa impreza: pięć lat od śmierci Stanisława Czycza, żona i starzy kumple robią ognisko w starym kamieniołomie, gdzie Czycz kiedyś pracował (i opisał to potem w powieści "Nie wierz nikomu").
Jedziemy z Kuczokiem i Mareckim, wysiadamy tuż koło domu Czycza (z wiecznie wybitą szybą), w sklepie przy ulicy Czycza kupujemy sobie piwo Karmi, bo tylko na takie mamy dziś ochotę (Kuczok pił wczoraj z Majzlem), no i nareszcie "sztolnia", ogromny, porośnięty drzewami krater, ze starym wapiennikiem pośrodku.
Miejsce przepiękne i pogoda też niczego sobie, ognisko rozpala
po Warszawie (siedzieliśmy z Andrzejem do piątej rano, gadając oczywiście o &lt;name type="person"&gt;Elizabeth Bishop&lt;/&gt;), a tu nowa impreza: pięć lat od śmierci &lt;name type="person"&gt;Stanisława Czycza&lt;/&gt;, żona i starzy kumple robią ognisko w starym kamieniołomie, gdzie &lt;name type="person"&gt;Czycz&lt;/&gt; kiedyś pracował (i opisał to potem w powieści "&lt;name type="tit"&gt;Nie wierz nikomu&lt;/&gt;").<br>Jedziemy z &lt;name type="person"&gt;Kuczokiem&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt;Mareckim&lt;/&gt;, wysiadamy tuż koło domu &lt;name type="person"&gt;Czycza&lt;/&gt; (z wiecznie wybitą szybą), w sklepie przy ulicy &lt;name type="person"&gt;Czycza&lt;/&gt; kupujemy sobie piwo Karmi, bo tylko na takie mamy dziś ochotę (&lt;name type="person"&gt;Kuczok&lt;/&gt; pił wczoraj z &lt;name type="person"&gt;Majzlem&lt;/&gt;), no i nareszcie "sztolnia", ogromny, porośnięty drzewami krater, ze starym wapiennikiem pośrodku.<br>Miejsce przepiękne i pogoda też niczego sobie, ognisko rozpala
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego