Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
zdobyciu złotego medalu przez drużynę USA w Montrealu). Panny figlują i zerkają na nas - cudzoziemiec zawsze jest dla Japończyków atrakcją. Rozmawiamy z towarzyszącym nam Miasaką, zachwycając się Kioto, co unosi naszego przyjaciela na najwyższe stopnie japońskiego szczęścia. Chcąc się widocznie zrewanżować za podziw, zresztą zupełnie szczery, dla dawnej stolicy, gdy wysiadamy wraz z dziewczętami, podchodzi do nich i wskazując na Krystynę kreśli w kilku zdaniach jej piętnaście lat na boiskach Europy i USA.
Nie spodziewał się chyba tego, co nastąpi, bo sympatyczny żeglarz zapewne oszczędziłby Krystynie tej wrzawy, jaka wybuchła na peronie. Sto dziewcząt dosłownie rzuca się na moją towarzyszkę, z
zdobyciu złotego medalu przez drużynę USA w Montrealu). Panny figlują i zerkają na nas - cudzoziemiec zawsze jest dla Japończyków atrakcją. Rozmawiamy z towarzyszącym nam Miasaką, zachwycając się Kioto, co unosi naszego przyjaciela na najwyższe stopnie japońskiego szczęścia. Chcąc się widocznie zrewanżować za podziw, zresztą zupełnie szczery, dla dawnej stolicy, gdy wysiadamy wraz z dziewczętami, podchodzi do nich i wskazując na Krystynę kreśli w kilku zdaniach jej piętnaście lat na boiskach Europy i USA.<br> Nie spodziewał się chyba tego, co nastąpi, bo sympatyczny żeglarz zapewne oszczędziłby Krystynie tej wrzawy, jaka wybuchła na peronie. Sto dziewcząt dosłownie rzuca się na moją towarzyszkę, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego