piękną budowlę.<br>Kalias, jak każdy Ateńczyk, wrażliwy na barwę i kształt, zapomniał na chwilę o swej niedoli, podziwiając ten cud architektury i przyrody.<br>Bramę wjazdową otworzył im niewolnik. Poruszał się wolno i ociężale, bo przeszkadzały ciężkie łańcuchy, które skuwały mu nogi. Kilku innych niewolników podbiegło do vilicusa, usłużnie pomagając przy wysiadaniu.<br>- Zaprowadźcie chłopaka do lekarza, niech mu wygoi skórę, zanim pan przyjedzie - rozkazał vilicus, kierując się na prawą stronę podwórza.<br>Po paru godzinach Kalias najedzony, wymyty i natarty jakimiś wonnymi olejkami, które przyniosły ogromną ulgę zbolałym plecom, leżał na dość wygodnym łożu w pokoju "valetidunariów", to jest niewolników, którym powierzona była