Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Kruczku, więc postanowiłem, że uwiążę charta
na nim, bo nic innego nie mogłem mu na razie ofiarować. Myślałem
zresztą, że na łańcuchu prędzej się do mnie przyzwyczai. Łańcuch był
długi. Sięgał od budy aż za połowę obejścia, do chlewów, stajni, do
piwnicy, do furtki, do sadu, więc byłem pewny, że wystarczająco będzie
miał swobody, skoro to taki pies, że bez swobody żyć nie może. Buda po
Kruczku też była duża, z dużym otworem, bo zbudowana nie tylko na miarę
Kruczka, lecz na wszystkie psy, i te przed Kruczkiem, i te po Kruczku.
Zmieniłem w niej tylko słomę na świeżą i rozścieliłem
Kruczku, więc postanowiłem, że uwiążę charta<br>na nim, bo nic innego nie mogłem mu na razie ofiarować. Myślałem<br>zresztą, że na łańcuchu prędzej się do mnie przyzwyczai. Łańcuch był<br>długi. Sięgał od budy aż za połowę obejścia, do chlewów, stajni, do<br>piwnicy, do furtki, do sadu, więc byłem pewny, że wystarczająco będzie<br>miał swobody, skoro to taki pies, że bez swobody żyć nie może. Buda po<br>Kruczku też była duża, z dużym otworem, bo zbudowana nie tylko na miarę<br>Kruczka, lecz na wszystkie psy, i te przed Kruczkiem, i te po Kruczku.<br>Zmieniłem w niej tylko słomę na świeżą i rozścieliłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego