Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
białego tłuszczu, a barszczyk jako czerwoną farbę z plastikowymi uszkami, ale pani Inga kręci głową.
- Najlepsza jest elegancja: nałożyć sobie na talerzyk porcyjkę czegoś pysznego, a potem jeść to maleńkimi kęskami. Długo, jak najdłużej. Starannie gryźć i żuć, robić przerwy, delektować się smakiem. To i ładne, i mądre: organizm wcześniej wysyła sygnał, że już ma dość, głód został zaspokojony. Bardzo zdrowo jest też być uczynnym: pozmywać naczynia, zmienić serwetki, zabawiać ciocię rozmową, namówić rodzinkę na spacer. Wtedy znowu łapiesz chwilę przerwy i na trawienie, i na refleksję, czy naprawdę jeszcze powinnaś coś jeść? Może wystarczy szklanka wody (w tym wypadku lepsza
białego tłuszczu, a barszczyk jako czerwoną farbę z plastikowymi uszkami, ale pani Inga kręci głową. <br>- Najlepsza jest elegancja: nałożyć sobie na talerzyk porcyjkę czegoś pysznego, a potem jeść to maleńkimi kęskami. Długo, jak najdłużej. Starannie gryźć i żuć, robić przerwy, delektować się smakiem. To i ładne, i mądre: organizm wcześniej wysyła sygnał, że już ma dość, głód został zaspokojony. Bardzo zdrowo jest też być uczynnym: pozmywać naczynia, zmienić serwetki, zabawiać ciocię rozmową, namówić rodzinkę na spacer. Wtedy znowu łapiesz chwilę przerwy i na trawienie, i na refleksję, czy naprawdę jeszcze powinnaś coś jeść? Może wystarczy szklanka wody (w tym wypadku lepsza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego