i przywożąc z powrotem zagrabiony przez najeźdźców dobytek.<br>Nowy król Sodomy pospołu z królami pozostałych czterech miast powitał go jak zbawcę. Wyszedł na jego spotkanie z chlebem i winem także Melchizedech, król i najwyższy kapłan miasta Szalem, błogosławiąc go w imieniu Jahwe, Boga Najwyższego, którego tak jak Abram był gorliwym wyznawcą. Abram ofiarował Bogu dziesiątą część łupów, a gdy król Sodomy poprosił go, by oddał mu tylko ludzi, a resztę łupów sobie zatrzymał, odpowiedział dumnie:<br>- Przysięgam na Jahwe, Boga Najwyższego, stwórcę nieba i ziemi, że ani nitki, ani rzemyka od sandału, ani niczego nie wezmę z tego, co do ciebie należy