Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
pociemniał od chmur tak, że z dnia noc się niemal uczyniła. Ale tam, gdzie była "Alkyone", tam piekło się rozpętało znienacka. Piekło prawdziwe...
Żagiel "Alkyone" załopotał nagle tak gwałtownie, że słyszeli to łopotanie mimo dzielącej drakkary odległości. Niebo poczerniało, chmury skłębiły się. Morze, które wokół "Tamary" wydawało się zupełnie spokojne, wzburzyło się i zagotowało grzywaczami przy burtach "Alkyone". Ktoś krzyknął nagle, ktoś zawtórował, a po chwili krzyczeli wszyscy.
Pod godzącym w nią stożkiem czarnych chmur "Alkyone" tańczyła na fali jak korek, kręcąc się, wirując i podskakując, zapadając w fale już to dziobem, już to rufą. Momentami drakkar zupełnie niemal znikał im z
pociemniał od chmur tak, że z dnia noc się niemal uczyniła. Ale tam, gdzie była "Alkyone", tam piekło się rozpętało znienacka. Piekło prawdziwe...<br> Żagiel "Alkyone" załopotał nagle tak gwałtownie, że słyszeli to łopotanie mimo dzielącej drakkary odległości. Niebo poczerniało, chmury skłębiły się. Morze, które wokół "Tamary" wydawało się zupełnie spokojne, wzburzyło się i zagotowało grzywaczami przy burtach "Alkyone". Ktoś krzyknął nagle, ktoś zawtórował, a po chwili krzyczeli wszyscy. <br> Pod godzącym w nią stożkiem czarnych chmur "Alkyone" tańczyła na fali jak korek, kręcąc się, wirując i podskakując, zapadając w fale już to dziobem, już to rufą. Momentami drakkar zupełnie niemal znikał im z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego