zamiast uwypuklać w utworach rasowe konflikty, tworzyć gangsterskie manifesty czy też przesłodzony funk, oparty na rozbuchanym seksualizmie, wybrał własną drogę. Postanowił być wiernym początkowej idei hip hopu - "jedności przez muzykę". &lt;transl&gt;Przyjąłem pseudonim "Cień" [Shadow] w celu podkreślenia, że nie jest istotne, kto tworzy muzykę. Ludzie, których najbardziej ceniłem, byli zawsze z boku głównej sceny. Są to producenci- oni odpowiadają za brzmienie nagrań. Nie wiesz nawet, jak wyglądają. Podobnie jest z filmami: nie identyfikuję się z gwiazdorami tak bardzo jak z reżyserami. Przecież filmy są ich wizjami&lt;/&gt;.<br>Przed ukończeniem 20 lat Davis-Shadow przystąpił do hiphopowego kolektywu SoleSides złożonego z raperów, poetów, producentów