choć wydają się szare. Moje<br>sandałki powinny być brązowe. Matka nieraz powtarzała, że dla chłopca w<br>moim wieku najładniejsze są brązowe. No, i wojna, nie ma innej skóry,<br>tylko czarna lub brązowa. Lecz z szarości fotografii trudno to<br>odgadnąć, czy są rzeczywiście brązowe. Nawet bujne liście na kawałku<br>gałęzi wystającej z boku fotografii, nad naszymi głowami, nie mogą się<br>przebić przez tę szarość, choć zapewne broczą zielenią. I także<br>pogórzone pola za naszymi głowami, i jakieś drzewa pomniejszone do<br>wielkości ziół, i kawałki nieba u góry, wszystko to pokrywa szarość. I<br>mnie z ojcem podobnie, choć stoimy w jasności słońca w tę