Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
prasuje, gotuje, sprząta i jeszcze chodzi do pracy, podczas gdy mężczyzna czyta sobie gazetę.
- O nie, mój drogi, jesteś głodny, to sam zrób sobie jedzenie. Robisz to równie dobrze jak ja, a mnie się nie chce wstawać - powiedziałam kiedyś do mojego mężczyzny. I nie wynikało to z feministycznych zapędów ani z chęci "wychowania" swojej drugiej (i równie jak ja leniwej) połowy. On, jak przystało na leniwca, miał nadzieję, że jedzenie "zrobi się samo". A ja naprawdę nie widzę powodu, dla którego mam coś robić za zdrowego i pełnego energii faceta. Wbrew moim obawom, mężczyzna nie rzucił mnie i nie umarł z głodu
prasuje, gotuje, sprząta i jeszcze chodzi do pracy, podczas gdy mężczyzna czyta sobie gazetę. <br>- O nie, mój drogi, jesteś głodny, to sam zrób sobie jedzenie. Robisz to równie dobrze jak ja, a mnie się nie chce wstawać - powiedziałam kiedyś do mojego mężczyzny. I nie wynikało to z feministycznych zapędów ani z chęci "wychowania" swojej drugiej (i równie jak ja leniwej) połowy. On, jak przystało na leniwca, miał nadzieję, że jedzenie "zrobi się samo". A ja naprawdę nie widzę powodu, dla którego mam coś robić za zdrowego i pełnego energii faceta. Wbrew moim obawom, mężczyzna nie rzucił mnie i nie umarł z głodu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego