Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
w drewnianych skrzynkach, czy zostanie poproszony na górę do gabinetu radcy. Chcąc wymóc pomyślne zakończenie wizyty, wstał usłużnie i zgarniając papierową, naddartą teczkę związaną tasiemkami rzucił się naprzeciw Tereya.
- Witam całym sercem - zaczął, skłaniając głowę na ramię - najlepsze pozdrowienia od mecenasa Czandry, bardzo chciałby się z panem spotkać - mówił znacząco, z czego Terey wywnioskował, że adwokat o niczym konkretnym nie wspomniał i tylko Dżaj Motal przechwalając się znajomościami w węgierskiej ambasadzie skwapliwie oświadczył, że jest gotów przekazać pozdrowienia.
- Dziękuję. Miło mi pana widzieć. Jeszcze w pańskiej sprawie nie otrzymaliśmy dyspozycji z ministerstwa, ale myślę, że brak odpowiedzi pozwala żywić nadzieję na pomyślne
w drewnianych skrzynkach, czy zostanie poproszony na górę do gabinetu radcy. Chcąc wymóc pomyślne zakończenie wizyty, wstał usłużnie i zgarniając papierową, naddartą teczkę związaną tasiemkami rzucił się naprzeciw Tereya.<br>- Witam całym sercem - zaczął, skłaniając głowę na ramię - najlepsze pozdrowienia od mecenasa Czandry, bardzo chciałby się z panem spotkać - mówił znacząco, z czego Terey wywnioskował, że adwokat o niczym konkretnym nie wspomniał i tylko Dżaj Motal przechwalając się znajomościami w węgierskiej ambasadzie skwapliwie oświadczył, że jest gotów przekazać pozdrowienia.<br>- Dziękuję. Miło mi pana widzieć. Jeszcze w pańskiej sprawie nie otrzymaliśmy dyspozycji z ministerstwa, ale myślę, że brak odpowiedzi pozwala żywić nadzieję na pomyślne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego