Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
było słychać strzałów.
Tym razem Ewa działała precyzyjnie i bezbłędnie, chociaż twierdziła potem, że jej postępowanie nie było przemyślane ani celowe. "Nie miałam z tym nic wspólnego, byłam jak marionetka kierowana jakąś siłą, ktoś prowadzony za rękę" - powiedziała później De Beckerowi.
Ewa była kierowana przez strach i chęć przeżycia. Jedyne, z czego zdawała sobie w tamtej chwili sprawę, to dziwna bezwolność i brak myśli, uczucie gorąca i łomotanie serca. To, czego fizycznie wtedy doświadczyła, było przygotowywaniem się jej ciała do niebezpieczeństwa, włączeniem się do działania instynktu samozachowawczego.
Strach powoduje, że serce bije szybciej i pompuje więcej krwi do kończyn, co zwiększa ich
było słychać strzałów. <br>Tym razem Ewa działała precyzyjnie i bezbłędnie, chociaż twierdziła potem, że jej postępowanie nie było przemyślane ani celowe. "Nie miałam z tym nic wspólnego, byłam jak marionetka kierowana jakąś siłą, ktoś prowadzony za rękę" - powiedziała później De Beckerowi.<br>Ewa była kierowana przez strach i chęć przeżycia. Jedyne, z czego zdawała sobie w tamtej chwili sprawę, to dziwna bezwolność i brak myśli, uczucie gorąca i łomotanie serca. To, czego fizycznie wtedy doświadczyła, było przygotowywaniem się jej ciała do niebezpieczeństwa, włączeniem się do działania instynktu samozachowawczego. <br>Strach powoduje, że serce bije szybciej i pompuje więcej krwi do kończyn, co zwiększa ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego