Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
oparł nogę na dużym palcu, przez co wprawił ją w nieskończone drganie.
- Na wrocławskim, a może nawet ogólnoniemieckim, czarnym rynku - Lasarius stuknął w probówkę odbarwionym przez kwasy paznokciem - opium nie jest zbyt popularne. Narkomani wolą wstrzykiwać sobie morfinę, która jest tańsza i mocniejsza. Morderca pańskiego bratanka musiał sprowadzić to opium z daleka... Ale skąd? Przecież nawet w Chinach się je oczyszcza... To prawdziwa zagadka...
- Czyli ten bydlak musiał sam je wyprodukować - mruknął Mock. - Nie ma innego wyjścia...
- Jest - zadumał się Lasarius. - To opium może być stare. Bardzo stare...
- Jak stare? - zapytał Mock.
- Wie pan co - Lasarius z przyjemnością wystawiał swoją łysinę na
oparł nogę na dużym palcu, przez co wprawił ją w nieskończone drganie.<br>- Na wrocławskim, a może nawet ogólnoniemieckim, czarnym rynku - Lasarius stuknął w probówkę odbarwionym przez kwasy paznokciem - opium nie jest zbyt popularne. Narkomani wolą wstrzykiwać sobie morfinę, która jest tańsza i mocniejsza. Morderca pańskiego bratanka musiał sprowadzić to opium z daleka... Ale skąd? Przecież nawet w Chinach się je oczyszcza... To prawdziwa zagadka...<br>- Czyli ten bydlak musiał sam je wyprodukować - mruknął Mock. - Nie ma innego wyjścia...<br>- Jest - zadumał się Lasarius. - To opium może być stare. Bardzo stare...<br>- Jak stare? - zapytał Mock.<br>- Wie pan co - Lasarius z przyjemnością wystawiał swoją łysinę na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego