Typ tekstu: Książka
Autor: Fiedler Arkady
Tytuł: Dywizjon 303
Rok: 1942
około 70, dały się Polakom dotkliwie we znaki. Wynikła zażarta walka. Na szczęście przybyły inne brytyjskie dywizjony i wspólny ich wysiłek powstrzymał nieprzyjaciela.

Urbanowicz, tego dnia dowodzący ostatnim kluczem dywizjonu, zaatakowany przez kilka Messerschmittów na raz, wyrwał się z opałów zawadiackimi wywrotami i gdy potem maszynę wyprostował, znalazł się sam z daleka od wrzawy. Z jednej strony widział wyprawę niemiecką, od której się szczęśliwie odczepił, z drugiej natomiast strony, jakieś 2000 metrów od siebie w kierunku zachodnim, spostrzegł zdumiewające zjawisko: długi, nieskończenie długi tasiemiec samolotów lecących jeden za drugim, gęsiego, z południa w stronę Londynu.

Była to jakaś nowa wyprawa nieprzyjacielska, idąca
około 70, dały się Polakom dotkliwie we znaki. Wynikła zażarta walka. Na szczęście przybyły inne brytyjskie dywizjony i wspólny ich wysiłek powstrzymał nieprzyjaciela.<br><br>Urbanowicz, tego dnia dowodzący ostatnim kluczem dywizjonu, zaatakowany przez kilka Messerschmittów na raz, wyrwał się z opałów zawadiackimi wywrotami i gdy potem maszynę wyprostował, znalazł się sam z daleka od wrzawy. Z jednej strony widział wyprawę niemiecką, od której się szczęśliwie odczepił, z drugiej natomiast strony, jakieś 2000 metrów od siebie w kierunku zachodnim, spostrzegł zdumiewające zjawisko: długi, nieskończenie długi tasiemiec samolotów lecących jeden za drugim, gęsiego, z południa w stronę Londynu.<br><br>Była to jakaś nowa wyprawa nieprzyjacielska, idąca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego