Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 2
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Bukowinie Tatrzańskiej. Złodzieje dostali się do środka przez wyłom w dachu i skradli artykuły spożywcze oraz papierosy o łącznej wartości 700 zł.
Na miejsce przestępstwa przybyli policjanci wraz z psem tropiącym. Znakomity węch służbowego czworonoga najpierw zaprowadził stróżów prawa na Olczański Wierch, gdzie ukryte były łupy, a potem do jednego z domów, w którym przebywali sprawcy włamania. Jeden z nich, Robert K. z Bukowiny Tatrzańskiej jest dobrze znany policji. Towarzyszący mu kolega po fachu, Tomasz K. pochodzi ze Szczawnicy. Niedługo później okazało się, że włamanie do sklepu w Bukowinie nie było jedynym przestępstwem w życiorysie obu panów. Policji udało się także odzyskać
Bukowinie Tatrzańskiej. Złodzieje dostali się do środka przez wyłom w dachu i skradli artykuły spożywcze oraz papierosy o łącznej wartości 700 zł.<br> Na miejsce przestępstwa przybyli policjanci wraz z psem tropiącym. Znakomity węch służbowego czworonoga najpierw zaprowadził stróżów prawa na Olczański Wierch, gdzie ukryte były łupy, a potem do jednego z domów, w którym przebywali sprawcy włamania. Jeden z nich, Robert K. z Bukowiny Tatrzańskiej jest dobrze znany policji. Towarzyszący mu kolega po fachu, Tomasz K. pochodzi ze Szczawnicy. Niedługo później okazało się, że włamanie do sklepu w Bukowinie nie było jedynym przestępstwem w życiorysie obu panów. Policji udało się także odzyskać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego