Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
ponuro, podciągając na biodrach opadające spodnie. - Panie poruczniku, łączniczka - zaalarmował dowódcę.
Jerzy szybko zszedł po wypalonych schodkach. Stanowiska ich półplutonu znajdowały się na pierwszym piętrze zrujnowanej kamienicy.
Olo oderwał zmrużone oko od szczerbinki karabinu i zastygł tak z opuszczoną głową. W czarnych ramach zwęglonych futryn widział przez puste okno małą z oddalenia Kryskę. Mówiła coś do Jerzego wręczając mu meldunek czy rozkaz. W tej chwili nieprzyjacielski cekaem posunął celniej, jakiś pocisk władował się w strzelnicę, zrykoszetował, odbił kawał cegły, który palnął w głowę podchorążego. Odsuwając ręką płynącą na oczy krew jak przed miesiącem na plaży mokry kosmyk włosów, zsunął się ze swego
ponuro, podciągając na biodrach opadające spodnie. - Panie poruczniku, łączniczka - zaalarmował dowódcę.<br>Jerzy szybko zszedł po wypalonych schodkach. Stanowiska ich półplutonu &lt;page nr=344&gt; znajdowały się na pierwszym piętrze zrujnowanej kamienicy.<br>Olo oderwał zmrużone oko od szczerbinki karabinu i zastygł tak z opuszczoną głową. W czarnych ramach zwęglonych futryn widział przez puste okno małą z oddalenia Kryskę. Mówiła coś do Jerzego wręczając mu meldunek czy rozkaz. W tej chwili nieprzyjacielski cekaem posunął celniej, jakiś pocisk władował się w strzelnicę, zrykoszetował, odbił kawał cegły, który palnął w głowę podchorążego. Odsuwając ręką płynącą na oczy krew jak przed miesiącem na plaży mokry kosmyk włosów, zsunął się ze swego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego