Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
mogłem, bo dwa dni przedtem zostałem aresztowany w Równem i osadzony w wojskowym więzieniu w Lublinie, mieszczącym się podówczas w gmachu pokarmelickim przy kościele świętego Józefa. Tyle, że ktoś przeczytał parę moich wierszy. A wydawało się, że skoro wszyscy zanotowali moją obecność, to muszą mieć rację.
Niektóre minione fragmenty występują z oddalenia wyraziście, jak gdyby działy się wczoraj: inne - zamglone, zamazane w mroku. Odległość w czasie nie zawsze decyduje, pamięć rządzi się własnymi, jakże kapryśnymi prawami. W jednych wypadkach zawodzi całkowicie, kiedy indziej przekazuje przeszłość z fotograficzną wiernością. Trzeba więc być bardzo ostrożnym i ograniczać kategoryczność wypowiedzi do wydarzeń niewątpliwie dokładnie zapamiętanych
mogłem, bo dwa dni przedtem zostałem aresztowany w Równem i osadzony w wojskowym więzieniu w Lublinie, mieszczącym się podówczas w gmachu &lt;orig&gt;pokarmelickim&lt;/&gt; przy kościele świętego Józefa. Tyle, że ktoś przeczytał parę moich wierszy. A wydawało się, że skoro wszyscy zanotowali moją obecność, to muszą mieć rację.<br>Niektóre minione fragmenty występują z oddalenia wyraziście, jak gdyby działy się wczoraj: inne - zamglone, zamazane w mroku. Odległość w czasie nie zawsze decyduje, pamięć rządzi się własnymi, jakże kapryśnymi prawami. W jednych wypadkach zawodzi całkowicie, kiedy indziej przekazuje przeszłość z fotograficzną wiernością. Trzeba więc być bardzo ostrożnym i ograniczać kategoryczność wypowiedzi do wydarzeń niewątpliwie dokładnie zapamiętanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego