Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 6
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
śnieżna zatarła wszelkie ślady, w tym także ślad ewentualnej lawiny, która być może zasypała trójkę turystów.
Poniedziałek, 8 lutego. Ratownicy czekają na poprawę pogody i przylot śmigłowca z Krakowa. Planowane jest przerzucenie ekipy z psami do Pięciu Stawów. Około 12.30 alarm. Jacyś turyści, wędrując po tafli Wielkiego Stawu, usłyszeli z okolic Zawratu wołanie o pomoc. Ze schroniska pod Zawrat wychodzi dwóch ratowników. Około 13.00 spotykają pod Zawratem mężczyznę, który mówi, że lawina porwała mu kolegę. Z centrali tymczasem samochodami wyjeżdża ekipa ratunkowa z psami do Wodogrzmotów i zaraz ruszają w górę do Pięciu Stawów. Z Krakowa przylatuje śmigłowiec, ale musi
śnieżna zatarła wszelkie ślady, w tym także ślad ewentualnej lawiny, która być może zasypała trójkę turystów.<br>Poniedziałek, 8 lutego. Ratownicy czekają na poprawę pogody i przylot śmigłowca z Krakowa. Planowane jest przerzucenie ekipy z psami do Pięciu Stawów. Około 12.30 alarm. Jacyś turyści, wędrując po tafli Wielkiego Stawu, usłyszeli z okolic Zawratu wołanie o pomoc. Ze schroniska pod Zawrat wychodzi dwóch ratowników. Około 13.00 spotykają pod Zawratem mężczyznę, który mówi, że lawina porwała mu kolegę. Z centrali tymczasem samochodami wyjeżdża ekipa ratunkowa z psami do Wodogrzmotów i zaraz ruszają w górę do Pięciu Stawów. Z Krakowa przylatuje śmigłowiec, ale musi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego