Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
oglądać w takich czasach.
Rozmowę sprowokowała książka "Michał Anioł" Romain Rollanda. Nigdy nie wróciła do właściciela. Jurek zastał później drzwi księgarni zamknięte żelaznymi sztabami, tworzącymi ciemny krzyż na tle jaśniejszych desek.
Pomyślał wtedy o znaku krzyża, jakim znaczono niegdyś drzwi domów dotkniętych pomorem.
Głowy po drugiej stronie ulicy przesuwały się z rzadka i szybko. Oczy z natężeniem obserwowały perspektywę ulicy.
Twarze nosiły wyraz zgryzoty.
- Nie patrz bezmyślnie w okno, weź raczej młotek i postukaj nieco, lecz nie nazbyt głośno i nie nazbyt często. Ja Wejdę na regał i położę się spać. Pukaj - niech "Złoty" myśli, że coś się robi. Szef ani majster
oglądać w takich czasach.<br>Rozmowę sprowokowała książka "Michał Anioł" Romain Rollanda. Nigdy nie wróciła do właściciela. Jurek zastał później drzwi księgarni zamknięte żelaznymi sztabami, tworzącymi ciemny krzyż na tle jaśniejszych desek.<br>Pomyślał wtedy o znaku krzyża, jakim znaczono niegdyś drzwi domów dotkniętych pomorem.<br>Głowy po drugiej stronie ulicy przesuwały się z rzadka i szybko. Oczy z natężeniem obserwowały perspektywę ulicy.<br>Twarze nosiły wyraz zgryzoty.<br>- Nie patrz bezmyślnie w okno, weź raczej młotek i postukaj nieco, lecz nie nazbyt głośno i nie nazbyt często. Ja Wejdę na regał i położę się spać. Pukaj - niech "Złoty" myśli, że coś się robi. Szef ani majster
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego