Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wyrok śmierci w zawieszeniu. Najważniejsze,
żeby podejść do choroby z rezerwą, a dany od losu czas wykorzystać jak najlepiej. - Ze szpitala wróciłam przed Wigilią. Wcześniej, żeby się waliło i paliło, święta w domu musiały być przygotowane idealnie. Teraz nie miałam na nic siły - wspomina Ela. - Synek umył okna. Mąż wrócił z pracy. Poprosiłam go o powieszenie firanek. Musiałam trafić na gorszy dzień, bo stwierdził, że zawracam mu głowę głupotami. Pomyślałam: nie to nie. Firanek do dziś nie ma. Mąż mówi, że mi chemia w głowie poprzewracała. A ja po prostu przestałam być w domu służącą.

Po operacji nachodziły ją różne myśli
wyrok śmierci w zawieszeniu. Najważniejsze, <br>żeby podejść do choroby z rezerwą, a dany od losu czas wykorzystać jak najlepiej. - Ze szpitala wróciłam przed Wigilią. Wcześniej, żeby się waliło i paliło, święta w domu musiały być przygotowane idealnie. Teraz nie miałam na nic siły - wspomina Ela. - Synek umył okna. Mąż wrócił z pracy. Poprosiłam go o powieszenie firanek. Musiałam trafić na gorszy dzień, bo stwierdził, że zawracam mu głowę głupotami. Pomyślałam: nie to nie. Firanek do dziś nie ma. Mąż mówi, że mi chemia w głowie poprzewracała. A ja po prostu przestałam być w domu służącą. <br><br>Po operacji nachodziły ją różne myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego