brutto, trzeba odliczyć ubezpieczenia, podatki, zakwaterowanie. Rolandowi oraz jego dziewczynie wychodzi, że dostaną po dwa i pół tysiąca złotych na rękę, więc chyba zaraz wrócą do Wrocławia, bo za takie pieniądze wolą robić z siebie pajaca w kraju. Inni tymczasem rozchodzą się po toaletach, trwa przebieranka w stroje gimnastyczne, bo za chwilę pani Madeline poprosi kastingowiczów do sali obok, gdzie po zmierzeniu wzrostu rozpocznie się próba układu choreograficznego.<br><br>Ciekawe, czego będą wymagać, szepcze sala po kątach. Uczestnicy rozgrzewają się, rozciągają, prezentują skłony i szpagaty. Studiująca stosunki międzynarodowe Gosia, która pracę w Disneylandzie ma już za sobą, przekonuje, że sam taniec nie jest