Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
to przecież żadna zdrada, bo my i tak
wszystko wiemy. Tu chodzi głównie o pana - wyjaśnił
cierpliwie. - Jeśli pan nam wszystko opowie, będziemy mieli
podstawę uważać pana za lojalnego względem Wielkiej Rzeszy
i zaraz pan będzie wolny.
Staszek słuchał tych wywodów z rosnącym niepokojem.
Domyślał się, jak z nim postąpi za chwilę eks-bokser. Przyznanie
się do czegokolwiek było równoznaczne z wydaniem na
siebie wyroku śmierci, zaprzeczenie wszystkiemu przyśpieszy
tortury. Przezornie udawał się, że dokładnie nie rozumie pytań.
Niemiec rzeczywiście bardzo słabo mówił po polsku. Zmuszony był w
końcu wezwać tłumacza.
Do pokoju wszedł stary znajomy, miejscowy kowal, volsdeutsch
Bruno Mazurkiewicz. Zdrajca
to przecież żadna zdrada, bo my i tak<br>wszystko wiemy. Tu chodzi głównie o pana - wyjaśnił<br>cierpliwie. - Jeśli pan nam wszystko opowie, będziemy mieli<br>podstawę uważać pana za lojalnego względem Wielkiej Rzeszy<br>i zaraz pan będzie wolny.<br> Staszek słuchał tych wywodów z rosnącym niepokojem.<br>Domyślał się, jak z nim postąpi za chwilę eks-bokser. Przyznanie<br>się do czegokolwiek było równoznaczne z wydaniem na<br>siebie wyroku śmierci, zaprzeczenie wszystkiemu przyśpieszy<br>tortury. Przezornie udawał się, że dokładnie nie rozumie pytań.<br>Niemiec rzeczywiście bardzo słabo mówił po polsku. Zmuszony był w<br>końcu wezwać tłumacza.<br> Do pokoju wszedł stary znajomy, miejscowy kowal, volsdeutsch<br>Bruno Mazurkiewicz. Zdrajca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego