Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
Czy on sobie aby da radę? - zatroskał się Lesio, zasugerowany obawami przewodniczącego Rady Narodowej. - Może niech lepiej jedzie do Warszawy i tam zrobią odbitki w pracowni?
- Nie zawracaj głowy, we wrocławskim Miastoprojekcie już się nim zajmą - odparł niecierpliwie Janusz. - Mietek tam siedzi, kazałem mu pójść do niego. A do Warszawy za długo by trwało.
- To może by ktoś z nas?
- Wykluczone, wszyscy gramy w przedstawieniu. Tylko on zostaje.
O zachodzie słońca świetlica w pegeerze była nabita po brzegi samymi aktorami. Na podwyższonym podium stała Barbara z maszynopisem w ręku i z dość wyraźną satysfakcją odczytywała do klęczącego przed nią Lesia:
- Precz z moich
Czy on sobie aby da radę? - zatroskał się Lesio, zasugerowany obawami przewodniczącego Rady Narodowej. - Może niech lepiej jedzie do Warszawy i tam zrobią odbitki w pracowni?<br>- Nie zawracaj głowy, we wrocławskim Miastoprojekcie już się nim zajmą - odparł niecierpliwie Janusz. - Mietek tam siedzi, kazałem mu pójść do niego. A do Warszawy za długo by trwało.<br>- To może by ktoś z nas?<br>- Wykluczone, wszyscy gramy w przedstawieniu. Tylko on zostaje.<br>O zachodzie słońca świetlica w pegeerze była nabita po brzegi samymi aktorami. Na podwyższonym podium stała Barbara z maszynopisem w ręku i z dość wyraźną satysfakcją odczytywała do klęczącego przed nią Lesia:<br>- Precz z moich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego