chyli głów i nikt z nim razem nie zawodzi.<br>Ale on sam wystarczy.<br>Co to za ksiądz?<br>- E, jaki on tam ksiądz - odpowiada Jasieńku.<br>- Mordę drze od rana do nocy i tyle.<br>Po wszystkich salach łazi.<br>Jakby on był ksiądz, toby z tacą chodził.<br>A ten modli się i śpiewa za frajer.<br>- Śpiewa?<br>Przy nim stary tryk, gdyby zabeczał, wypadłby jak cały Szaliapin.<br>- Jakiś Rusek, ma się rozumieć?<br>No, ruscy głosy mają.<br>A jak sobie chlapną, to i owszem, owszem.<br>Ale kochać nie mam życzenia.<br>Amerykanów, nie Amerykanów, żółtych i czarnych.<br>Co mi oni tam.<br>Swój naród trzeba uszanować, kolego.<br>I szanuję