Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
nie pójdę w taki skwar gdzieś nad rzekę,
tylko w pola, na posadzie przecież jestem, nie na ziemi.
Nieraz mnie nawet nęciło, żeby wziąć komuś z rąk kosę i popróbować,
czy potrafię, ale bałem się, że niezwyczajny jestem i tylko się
ośmieszę. Chociaż praca w polu nie była mi obca, za młodych lat krowę
przecież pasałem, chodziłem ojcu pomagać w grabieniu ścierniska, matce
w plewieniu albo przynajmniej wodę za nimi nosiłem do żniw,
przynajmniej przy ich pracy byłem gdzieś na miedzy w cieniu głogu,
gdzie mi matka zapaskę rozścielała. Ale od czasu mojego powrotu z nauki
wszystko się urwało. I nie dlatego, aby
nie pójdę w taki skwar gdzieś nad rzekę,<br>tylko w pola, na posadzie przecież jestem, nie na ziemi.<br> Nieraz mnie nawet nęciło, żeby wziąć komuś z rąk kosę i popróbować,<br>czy potrafię, ale bałem się, że niezwyczajny jestem i tylko się<br>ośmieszę. Chociaż praca w polu nie była mi obca, za młodych lat krowę<br>przecież pasałem, chodziłem ojcu pomagać w grabieniu ścierniska, matce<br>w plewieniu albo przynajmniej wodę za nimi nosiłem do żniw,<br>przynajmniej przy ich pracy byłem gdzieś na miedzy w cieniu głogu,<br>gdzie mi matka zapaskę rozścielała. Ale od czasu mojego powrotu z nauki<br>wszystko się urwało. I nie dlatego, aby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego