niebo. Pięknie - pomyślał. Róża wyszła na ścieżkę w tym okropnym szlafroku zarzuconym na ramiona i z gołą głową. <br>- Giovanni, mamy gościa, pozwól na chwilę - uradowana, powiedziała z dziewczęcym uśmiechem, przykładając dłoń do oczu. <br>- Kto przyszedł?<br>- Konstanty. Chodź, zobacz, co przyniósł z sobą.<br>Konstanty przywitał go okrzykiem:<br>- No nareszcie, Janie! Święta za pasem, a ty o drzewku nie pomyślałeś. Gdzie tradycja, święty polski obyczaj, zobacz, jaka piękna jodełka.<br>- Widzę, że jodełka, cudna, jaka strzelista, nie szkoda takiej ciąć... - pożałował Jassmont. Spodziewał się jodły, ale chciał sprawić przyjemność Konstantemu. Jakie drzewko wstawić na Boże Narodzenie? Jodłę królewską, przecież są w Górach Świętokrzyskich. W Sandomierskiem