Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
Wyszła bez tobołka, za to z wyrazem ulgi na twarzy. Niedługi czas potem w zwierzyńcu pojawiło się dziecko wilk karmione podczas występów surowym mięsem. I to chyba tylko podczas występów. Przez sześć lat właściciel zwierzyńca dorabiał się na małym "wilkołaku". Coraz częściej jednak zaglądał do dzbana z winem, coraz mniej za to dbał o chłopca. Co tu ukrywać, znęcał się nad nim w sposób, przy którym "ściana" wydaje się pieszczotą. Talent magiczny objawił się u chłopca stosunkowo późno, lecz za to niezwykle gwałtownie. Właściciela cyrku pochowano pospiesznie, bez zwyczajowego stosu i kapłana. Podobno w bardzo małych kawałkach. Sprawy nie dało się
Wyszła bez tobołka, za to z wyrazem ulgi na twarzy. Niedługi czas potem w zwierzyńcu pojawiło się dziecko wilk karmione podczas występów surowym mięsem. I to chyba tylko podczas występów. Przez sześć lat właściciel zwierzyńca dorabiał się na małym "wilkołaku". Coraz częściej jednak zaglądał do dzbana z winem, coraz mniej za to dbał o chłopca. Co tu ukrywać, znęcał się nad nim w sposób, przy którym "ściana" wydaje się pieszczotą. Talent magiczny objawił się u chłopca stosunkowo późno, lecz za to niezwykle gwałtownie. Właściciela cyrku pochowano pospiesznie, bez zwyczajowego stosu i kapłana. Podobno w bardzo małych kawałkach. Sprawy nie dało się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego