jakieś naturalne granice, czy naruszała jakiś porządek.<br>Żeby sobie na takie pytanie odpowiedzieć, nie należy zajmować się szybkością explicite wyrażoną, stematyzowaną, ale szukać ewentualnych śladów doświadczenia szybkości (a nawet szoku szybkości) w miejscach, które, na pierwszy rzut oka, nie mają z nią wiele wspólnego.<br>Człowiek, zgodnie ze swą naturą, może zaadaptować się do ruchu w przestrzeni i zmian zachodzących w czasie pod warunkiem, że nie przekraczają one bezpiecznej dla niego szybkości. W zależności od tempa marszu czy jazdy dostrzega się różne rzeczy - od kamyków przy drodze po przesuwające się góry na horyzoncie. Poza pewną granicą nie widać już nic, tylko pustkę rozległej