Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
prosić. Na dodatek trzymałem w rękach to śmierdzące ubranie robocze do wyprania. Ale cóż, przecież sam chciałem iść falowo a nie regulaminowo...
Idąc do naszej sali zauważyłem mojego falowca Majcherka czyszczącego buty na palarni. Zwróciłem uwagę na to, że ma wyjątkowo posępną minę. Na ławce obok niego leżał otwarty list zaadresowany bardzo starannym charakterem pisma. Najwidoczniej długo na niego czekał gdyż koperta była mocno rozerwana.
- Co się stało Majcherek? - wskazałem ręką na kopertę. - Jakieś problemy sercowe? Majcherek nie spojrzał na mnie tylko zaczął mocniej pastować but. Pomyślałem sobie, że chyba niezbyt subtelnie zadałem to pytanie. To są delikatne sprawy, łatwo kogoś
prosić. Na dodatek trzymałem w rękach to śmierdzące ubranie robocze do wyprania. Ale cóż, przecież sam chciałem iść falowo a nie regulaminowo...<br> Idąc do naszej sali zauważyłem mojego falowca Majcherka czyszczącego buty na palarni. Zwróciłem uwagę na to, że ma wyjątkowo posępną minę. Na ławce obok niego leżał otwarty list zaadresowany bardzo starannym charakterem pisma. Najwidoczniej długo na niego czekał gdyż koperta była mocno rozerwana.<br>- Co się stało Majcherek? - wskazałem ręką na kopertę. - Jakieś problemy sercowe? Majcherek nie spojrzał na mnie tylko zaczął mocniej pastować but. Pomyślałem sobie, że chyba niezbyt subtelnie zadałem to pytanie. To są delikatne sprawy, łatwo kogoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego