jak mi się chce śmiać.<br> <page nr=58><br> Patrzajcie, ludzie, wy, ludzie kochani, co mi ten stwór dzisiaj wyprawił.<br> Tyle lat ja go łaskotał po brzuchu, po szyi delikatnie pieścił, po plecach, wzdłuż pacierza całą ręką chodził, a ten dopiero dzisiaj, na tym fajansowym błoniu, na tym interesie z lodu, jak się należy, zabeczał.<br> To po tym, co powiedział ówczesny chłopiec o połamanych basach, i po tym, jak się ludzie śmiali i jak się śmiała ta żydowska muzyka, spodobała mi się ta rodzinna kapela z drewnianego miasteczka.<br> A później jeszcze bardziej mi się spodobała, kiedy rozbite na drzazgi basy były już posklejane i znowu