Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
z tego chłopaka. Wyostrzonym, genialnym słuchem pochwycił w głosie Widmara nutkę wręcz tragiczną. Groźny, brodaty pan o błyszczących oczach i garbatym nosie wydał mu się biblijnym prorokiem. "Ten pan ma w sobie wszystkich głupich ludzi!" pomyślał dziwnie.
- Panie szanowny - powiedział, naśladując ojca. - Jeżeli pan jest prorokiem, to dlaczego pan nie zabija ludzi piorunem?
Wtedy otworzyły się drzwi pracowni i ze spodniami w ręku wszedł krawiec Gold. Znieruchomiał i patrzył na Widmara modlącym się, psim wzrokiem.
- Witam szanownego pana - rzekł po przerwie pompatycznie.
- Zdolnego ma pan syna - mruknął Widmar i zmusił się do położenia dłoni na rudej, kędzierzawej głowie. - Wyrośnie na dobrego
z tego chłopaka. Wyostrzonym, genialnym słuchem pochwycił w głosie Widmara nutkę wręcz tragiczną. Groźny, brodaty pan o błyszczących oczach i garbatym nosie wydał mu się biblijnym prorokiem. "Ten pan ma w sobie wszystkich głupich ludzi!" pomyślał dziwnie.<br>- Panie szanowny - powiedział, naśladując ojca. - Jeżeli pan jest prorokiem, to dlaczego pan nie zabija ludzi piorunem?<br>Wtedy otworzyły się drzwi pracowni i ze spodniami w ręku wszedł krawiec Gold. Znieruchomiał i patrzył na Widmara modlącym się, psim wzrokiem.<br>- Witam szanownego pana - rzekł po przerwie pompatycznie.<br>- Zdolnego ma pan syna - mruknął Widmar i zmusił się do położenia dłoni na rudej, kędzierzawej głowie. - Wyrośnie na dobrego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego