Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
o tamtym Niemcu. Już niedługo... Czego wy chcecie ode mnie, do cholery?! - ryknął nagle. - Umowę podpisałem czy co?
Zagalopował się. Stacho podniósł ostrzegawczo dłoń do góry.
Jasio popatrzył nań szklanymi, nie widzącymi oczyma i syknął: - Ja mam to wszystko gdzieś. Niemców, całą tę wojnę, was wszystkich. Nienawidzę tego. Nie chcę zabijać. Flaki się we mnie przewracają, kiedy sobie przypomnę, jak tamten skrobał trawę palcami. Żyć mi się odechciewa z tym wszystkim.
- On i my wszyscy bijemy się tylko o swoje - mówił Stacho, kiedy wyszli od Jasia i spacerowali wzdłuż rzędu latarń razowych, z których zaledwie co trzecia snuła słabe światło na
o tamtym Niemcu. Już niedługo... Czego wy chcecie ode mnie, do cholery?! - ryknął nagle. - Umowę podpisałem czy co?<br>Zagalopował się. Stacho podniósł ostrzegawczo dłoń do góry.<br>Jasio popatrzył nań szklanymi, nie widzącymi oczyma i syknął: - Ja mam to wszystko gdzieś. Niemców, całą tę wojnę, was wszystkich. Nienawidzę tego. Nie chcę zabijać. Flaki się we mnie przewracają, kiedy sobie przypomnę, jak tamten skrobał trawę palcami. Żyć mi się odechciewa z tym wszystkim.<br>- On i my wszyscy bijemy się tylko o swoje - mówił Stacho, kiedy wyszli od Jasia i spacerowali wzdłuż rzędu latarń razowych, z których zaledwie co trzecia snuła słabe światło na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego