Ducha Świętego”</><br><br> Wydaje nam się, że rozumiemy Jezusa o wiele lepiej niż nasi bracia sprzed stu, trzystu czy tysiąca lat. Patrzymy ze zgrozą, przerażeniem i zgorszeniem na to, co działo się w czasach inkwizycji czy wojny trzydziestoletniej – że w imię Jezusa ktoś kogoś torturował, skazywał na wygnanie czy zabijał. Lata płyną, wieki mijają, a my uważamy, że coraz lepiej Go rozumiemy. I nieodparcie nasuwa nam się przeświadczenie, że jeżeli świat potrwa następne tysiąc lat, to w roku 3000 chrześcijanie będą patrzeć na nas ze zgrozą – jak słabo my, ludzie XX wieku, rozumieliśmy Chrystusa. Ile w nas było głupoty