Uffizi przed słynnymi obrazami Botticellego, zapowiadającymi nadejście nowej ery, pragnąłem poczuć na skroniach powiew zefiru nowych czasów i wyszeptać jakąś prostą formułę, typu: "Kościół w wielu sprawach jednak się myli, I suppose". <br>Tak, móc pożegnać stare przesądy, wejść w racjonalne koleiny i mówić, mówić o wszystkim swobodnie, nie lękać się zabobonnie, że złamanie jakiegoś postu albo innego skostniałego zwyczaju zagrozi mojej rodzinie. Chciałem wyprostować się i odtąd spokojnie oddzielać bzdurę od mądrości. Na własną rękę. Według własnego sumienia. Ale właśnie wówczas przypomniały o sobie moje dziwne anioły. <br>Pogwizdywałem sobie w naszym przedpokoju wyłożonym szarą, imitującą skórę, terakotą, czekając na taksówkę, która