Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
blask świecy. Marta przysunęła się bliżej i mimo woli nadstawiła uszu.
- To barbarzyństwo, to barbarzyństwo tak grać - mówiła Róża. - Na to powinna być kara. Ja znowu utraciłam spokój! Moje życie jest znowu zburzone!
Władyś uspakajał.
- Dosyć, dosyć; no zapomnij już, matko, nigdy nie zabiorę cię na koncert...
Zaszeleścił jedwab, skrzypce zabrzmiały.
- Władyś, o to, ten motyw - pamiętasz? - on chodzi po orkiestrze, jak światło po obłokach, coraz to inny instrument ożywia, a potem skrzypce mówią wszystko.
Pauza, krótki szloch.
- Władyś... wszystko! Rozumiesz? Brahms wie wszystko. Trzeba umieć odczuć wszystko. A potem móc wszystko zagrać.. Ja nie wiem, Władyś, tak jak Brahms. Ale
blask świecy. Marta przysunęła się bliżej i mimo woli nadstawiła uszu. <br>- To barbarzyństwo, to barbarzyństwo tak grać - mówiła Róża. - Na to powinna być kara. Ja znowu utraciłam spokój! Moje życie jest znowu zburzone! &lt;page nr=139&gt; <br>Władyś uspakajał. <br>- Dosyć, dosyć; no zapomnij już, matko, nigdy nie zabiorę cię na koncert... <br>Zaszeleścił jedwab, skrzypce zabrzmiały. <br>- Władyś, o to, ten motyw - pamiętasz? - on chodzi po orkiestrze, jak światło po obłokach, coraz to inny instrument ożywia, a potem skrzypce mówią wszystko. <br>Pauza, krótki szloch. <br>- Władyś... wszystko! Rozumiesz? Brahms wie wszystko. Trzeba umieć odczuć wszystko. A potem móc wszystko zagrać.. Ja nie wiem, Władyś, tak jak Brahms. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego