to musiało ich tknąć. Gdzie one by ci taki sernik zrobiły?<br>Zwykłego placka nie widziałam, żeby kiedy upiekły. Wszystko kupują.<br>Poczęstują mnie nieraz, to jak z waty. Żadnego smaku, tyle że słodkie.<br>Tylko nie mów jej, że takie mieszkają nad nami. Mogłaby się jeszcze<br>zrazić. Żeby się chociaż którejś nie zachciało po coś przyjść, jak ona<br>będzie. Dopiero by było, Matko Święta. Bo choćby ich przedstawić, to<br>jak?<br> I kiedy tylko jej się przypomniało, wciąż mnie i siebie ostrzegała,<br>żeby przy Annie, broń Boże, o pannach Ponckich nie wspomnieć. I nie<br>tylko o pannach Ponckich. Do ostatniej niemal chwili wciąż coś