Inni szturmują oddziały ZUS z własnej nieprzymuszonej woli. Im ktoś mniej zarabia, tym krócej chce pracować. Wcześniejsza emerytura staje się wybawieniem od ciężkiej pracy i strachu przed jej utratą. Zwłaszcza że bycie młodym rencistą lub emerytem jest o wiele bardziej atrakcyjne finansowo. Państwo, pod pozorem sprawiedliwości społecznej, stworzyło cały system zachęt do rezygnacji z pracy. Im niższe wykształcenie i kwalifikacje, tym - relatywnie - korzystniejsza renta czy emerytura. A do niej można przecież dorobić więcej niż drugie tyle.<br><br>&lt;tit&gt;Dwie siostry&lt;/&gt;<br><br>Siostra Anny Kurpiewskiej z Łomży pracowała w zambrowskim Zamteksie, gdzie zarabiała grosze. Płacili, ile musieli, czyli pensję minimalną. W lipcu 2002 r. uzyskała