Gardłowa sprawa&lt;/&gt;<br><br> (LEGNICA) Miasto zaatakowała grypa. Lekarze twierdzą, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni ilość pacjentów wzrosła o połowę. - Przeżywamy prawdziwy nawał - potwierdza Radosław Czuper, który przyjmuje w przychodni przy ulicy Biegunowej. W zeszłym tygodniu zarejestrowano tu o połowę więcej pacjentów niż normalnie. Nie wszyscy zgłaszają się z grypą, ale zachorowalność na tę chorobę wyraźnie wzrosła. Nieoficjalne szacunki mówią, że nawet o 40 procent. W legnickiej Terenowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej nie widzą jednak zagrożenia. - Nie mamy żadnych zgłoszeń o zwiększonej liczbie zachorowań - słyszymy od jednego z epidemiologów. Lekarze składają wszystko na karb pogody, wahań ciśnienia i temperatury. -"Sezon na grypę" zaczyna