Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
przy jakiejś okazji pogada z wami pani od geometrii.

Niech minister edukacji zajrzy łaskawie do gazety "Życie Warszawy" i zobaczy całą stronę ogłoszeń tzw. towarzyskich. To jest właśnie oferta wynikająca z tego drugiego instynktu. Że wbrew temu instynktowi, bo rozmnażanie z tego raczej nie wynika? Tak, to prawda. Ale dla zachowania życia osobniczego też nie są konieczne bitki z sarniny z truflami w maladze i łososiowe udka w sosie bambusowym. I po co świece w srebrnych kandelabrach i obrusy z haftem richelieu, że o miśnieńskiej porcelanie nie wspomnę. Nikt jednak na to się nie oburza i dobrze jest wiedzieć, jakie wino, w
przy jakiejś okazji pogada z wami pani od geometrii.<br><br>Niech minister edukacji zajrzy łaskawie do gazety "Życie Warszawy" i zobaczy całą stronę ogłoszeń tzw. towarzyskich. To jest właśnie oferta wynikająca z tego drugiego instynktu. Że wbrew temu instynktowi, bo rozmnażanie z tego raczej nie wynika? Tak, to prawda. Ale dla zachowania życia osobniczego też nie są konieczne bitki z sarniny z truflami w maladze i łososiowe udka w sosie bambusowym. I po co świece w srebrnych kandelabrach i obrusy z haftem richelieu, że o miśnieńskiej porcelanie nie wspomnę. Nikt jednak na to się nie oburza i dobrze jest wiedzieć, jakie wino, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego