Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
rozmawiałam z Principem i Rozanną Krefeld, która reprezentuje Młodą Muzykę. Byliśmy wszyscy troje podobnego zdania o jej talencie. No, ale nie trzymam pana, bo tam czekają. A na mnie też czas, jestem bardzo zmęczona. - I szybko odeszła.
W bibliotece wisiały już w powietrzu zwoje dymu cygar.
- Czekamy, czekamy! - krzyknął nieco zachrypniętym głosem de Beer. - Pozwól, że ci przedstawię dwóch przyjaciół.
- Zaraz, chwileczkę - odciął dość opryskliwie Julian, teraz już przy oknie, które próbował otworzyć.
- Oj nie, mój drogi - zaprotestował de Beer - obradujemy przy drzwiach i oknach zamkniętych.
- Jak zwykle, strasznie przesadzasz, ale wobec tego nie palcie tyle, bo ja w tym czadzie
rozmawiałam z Principem i Rozanną Krefeld, która reprezentuje Młodą Muzykę. Byliśmy wszyscy troje podobnego zdania o jej talencie. No, ale nie trzymam pana, bo tam czekają. A na mnie też czas, jestem bardzo zmęczona. - I szybko odeszła.<br>W bibliotece wisiały już w powietrzu zwoje dymu cygar.<br>- Czekamy, czekamy! - krzyknął nieco zachrypniętym głosem de Beer. - Pozwól, że ci przedstawię dwóch przyjaciół.<br>- Zaraz, chwileczkę - odciął dość opryskliwie Julian, teraz już przy oknie, które próbował otworzyć.<br>- Oj nie, mój drogi - zaprotestował de Beer - obradujemy przy drzwiach i oknach zamkniętych.<br>- Jak zwykle, strasznie przesadzasz, ale wobec tego nie palcie tyle, bo ja w tym czadzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego