112) Wszystko jest "wykręcone", ale dlaczego? Bo "zaszpuntowane i zakneblowane": gdyby Henryk mógł przyznać się do swoich pożądań i obrzydzeń, wszystko stałoby się proste, nabyło zwierzęcej niewinności.<br>Ale tak przecież nie jest, bo zakaz jest kulturą i - w swoim działaniu - buduje Henryka jako jednostkę. Kiedyś, przed wojną, Henryk "ojca miał zacnego", matkę, narzeczoną. Teraz jednak<br><q>Ojciec w dziwacznej wieży, matka wątpliwa A narzeczona utopiona w dziewce</> (Dr 114)<br>- dlatego że po doświadczeniach wojny, która ujawniła ludzkie "szaleństwo", Henryk ma odwagę przyznać się do własnych uczuć... Ale czy naprawdę przyznać? Powiedzmy ostrożnie: przyznawać.<br> Ślub przepadł. Skończył się. Nic.<br><q>(...) Ona tam się boczy