Typ tekstu: Książka
Autor: Cegielski Max
Tytuł: Masala
Rok: 2002
urzędów mongolsko- -angielski. Wytchnienie od zgiełku starówki. Nie ma żadnych turystów. Może dlatego, że upiorna stolica Indii jest miejscem, gdzie załatwia się sprawy i jedzie dalej. A może dlatego, że turyści wstydzą się angielskiej okupacji kolonialnej. Policjanci, urzędnicy i petenci są zdziwieni ich widokiem i tak zajęci, że nikt nie zaczepia.
Poszli jeszcze na drugi koniec Radżpath, do Bramy Indii. Tam się rozpiknikowali. Miejscowe rodziny przystawały zafascynowane ich widokiem. W końcu gruby muzułmanin z dzieckiem na ręku pyta, czy mogą sobie razem zrobić zdjęcie. Zgodzili się, choć na pytanie: "Po co?", muzułmanin nie umiał odpowiedzieć. Dziecko na ręku ma na imię
urzędów mongolsko- -angielski. Wytchnienie od zgiełku starówki. Nie ma żadnych turystów. Może dlatego, że upiorna stolica Indii jest miejscem, gdzie załatwia się sprawy i jedzie dalej. A może dlatego, że turyści wstydzą się angielskiej okupacji kolonialnej. Policjanci, urzędnicy i petenci są zdziwieni ich widokiem i tak zajęci, że nikt nie zaczepia.<br>Poszli jeszcze na drugi koniec Radżpath, do Bramy Indii. Tam się rozpiknikowali. Miejscowe rodziny przystawały zafascynowane ich widokiem. W końcu gruby muzułmanin z dzieckiem na ręku pyta, czy mogą sobie razem zrobić zdjęcie. Zgodzili się, choć na pytanie: "Po co?", muzułmanin nie umiał odpowiedzieć. Dziecko na ręku ma na imię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego