napiszę do gazety sprawozdanie i wytłumaczę, co można i czego nie można zrobić.<br>Przechodził akurat przez korytarz chłopak, który chciał, żeby wcale nie było dziewczyn.<br>- Panie pośle - pyta się dziennikarz - co panu dziewczynki przeszkadzają?<br>- Bo na naszym podwórku jest jedna dziewczyna, to z nią rady nie można dać sobie. Sama zaczepia, a jak jej coś zrobić, żeby ją tylko ruszyć, zaraz zaczyna wrzeszczeć i leci na skargę. I ona tak ze wszystkimi. Więc myśmy uradzili, żeby z nią był koniec.<br>Dziennikarz zatrzymał drugiego posła.<br>- Dlaczego pan, panie pośle, nie chce, żeby pana całować?<br>- Żeby pan miał tyle ciotek co ja, toby