TRAKTAT MORALNY</><br>1947<br> 1<br>"Gdzież jest, poeto, ocalenie? <br>Czy coś ocalić może ziemię? <br>Cóż dał tak zwany świt pokoju? <br>Ruinom trochę dał powojów, <br> 5<br>Nadziejom gorycz, sercom skrytość, <br>A wątpię, czy obudził litość". <br><br>Więc tak się moja rzecz zaczyna: <br>Potrzebna tobie dyscyplina <br>Eliminacji. Po teorie <br> 10<br>Nie sięgaj grzecznie i pokornie. <br>Zmieni się zespół zdań najrzadszy, <br>Gdy zmienisz punkt, z którego patrzysz: <br>Islandzkie przeglądając sagi <br>Pełnej nie dajesz im powagi, <br> 15<br>W staroindyjskie wątpisz mity, <br>Obca ci wiedza Atlantydy, <br>Totemy prymitywnych plemion <br>Zwyczajów twoich nie odmienią <br>(Zresztą szacunek im