Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
południe gonią. Dumaliśmy od Turlough na południe ruszyć, ku Jarudze.
- Nie wiem, jakie to sprawy gnają was w tamte strony - Zoltan łypnął na nich podejrzliwie. - Wielce jednak pilne i ważne być muszą, by dla nich szyją ryzykować.
Zawiesił głos, odczekał, ale nikt nie pospieszył z wyjaśnieniem. Krasnolud podrapał się w zadek, chrząknął, splunął.
- Nie zdziwiłbym się - powiedział wreszcie - gdyby Nilfgaard trzymał już w garści oba brzegi Jarugi aż po samo ujście Iny. A wam w które miejsce nad Jarugą trzeba?
- W żadne konkretne - Geralt zdecydował się odpowiedzieć. - Byle nad rzeką. Chcę łodzią popłynąć do ujścia.
Zoltan spojrzał na niego i zaśmiał
południe gonią. Dumaliśmy od Turlough na południe ruszyć, ku Jarudze.<br>- Nie wiem, jakie to sprawy gnają was w tamte strony - Zoltan łypnął na nich podejrzliwie. - Wielce jednak pilne i ważne być muszą, by dla nich szyją ryzykować. <br>Zawiesił głos, odczekał, ale nikt nie pospieszył z wyjaśnieniem. Krasnolud podrapał się w zadek, chrząknął, splunął. <br>- Nie zdziwiłbym się - powiedział wreszcie - gdyby Nilfgaard trzymał już w garści oba brzegi Jarugi aż po samo ujście Iny. A wam w które miejsce nad Jarugą trzeba?<br>- W żadne konkretne - Geralt zdecydował się odpowiedzieć. - Byle nad rzeką. Chcę łodzią popłynąć do ujścia.<br>Zoltan spojrzał na niego i zaśmiał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego