pamiętam kto,<br>powiedziała do tego pana:<br>"Chłopcze, ty uschniesz, bo<br><br>nad portek sprawą przedziwną<br>wylałeś trzy morza łez,<br>a znowu nie jest tak zimno,<br>więc spróbuj chodzić bez.<br><br>Toć są materiały urocze.<br>Toć są, kochanie. Toć.<br>Ty kup sobie jakiś szlafroczek<br>i w tym szlafroczku chodź;<br><br>lub od razu na zadek<br>kup sobie spódnic troszkę,<br>a na wszelki wypadek<br>parasolkę. I broszkę;<br><br>też innych rzeczy mnóstwo,<br>kociackie ochędóstwo,<br><br>rzęsy z drutu, <orig>najlony</> -<br>i już będziesz urządzony,<br>a wąsy sobie wyskub.<br>I tak wyglądasz jak biskup.''<br><br>Kupił pan sobie szlafroczek,<br>chodził w szlafroczku roczek,<br>ale tylko w ciemności,<br>bo i szlafrok trząsł