jakem wuj twój, Dzięgiel,<br>chwycę ja jeszcze za pocięgiel<br>i dupsko ci na rynku złoję,<br>że aż się będą śmiać dziewoje!<br>Poczekaj ty, sraluchu młody!<br>Już ja ci w Pcimiu zrobię przody,<br>obśmieje każda cię kobita:<br>Patrzcie, Deptała, dupa zbita!<br><br>Stoi w szeregu biedny Władek,<br>czując, że już go szczypie zadek.<br>Widać, że wuja straszne bluzgi<br>po twarzy sieką go jak rózgi,<br>bo zrobił się jak rak czerwony<br>i wzrok mu czmycha w różne strony.<br>Ale staremu jeszcze mało.<br>Rad by rozprawić się z zakałą,<br>więc mówiąc: Nim przyjdzie pokuta...,<br>z rozporka ogromnego fiuta<br>wyciąga, silnie w ręku ściska,<br>aż z