Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
lutego 1942
roku. Sam zresztą tego nie pamięta.
W tym dniu po przybyciu z Węgier wcześnie rano
zatrzymał się u siostry, która mieszkała w sąsiadującej z
Chochołowem wsi Podczerwone. Tu został aresztowany przez
gestapo. Co naprowadziło na jego ślad gestapowców, Stanisław
Frączysty dokładnie nie wie. Przypuszcza, że ktoś musiał
go zadenuncjować.
Zaraz po aresztowaniu gestpowcy zbili go niemalże do
utraty przytomności, a następnie w kajdankach przywieźli do
swej siedziby w Zakopanem. Szef placówki Robert Weissmann
na widok aresztowanego okazał zadowolenie, które wyraziło
się niedobrym uśmiechem poprzedzającym właściwy ceremoniał
powitany. Bijąc go pejczem po twarzy krzyczał: "Bandit
Bandit!"
Miesiąc Stanisław Frączysty był
lutego 1942<br>roku. Sam zresztą tego nie pamięta.<br> W tym dniu po przybyciu z Węgier wcześnie rano<br>zatrzymał się u siostry, która mieszkała w sąsiadującej z<br>Chochołowem wsi Podczerwone. Tu został aresztowany przez<br>gestapo. Co naprowadziło na jego ślad gestapowców, Stanisław<br>Frączysty dokładnie nie wie. Przypuszcza, że ktoś musiał<br>go zadenuncjować.<br> Zaraz po aresztowaniu gestpowcy zbili go niemalże do<br>utraty przytomności, a następnie w kajdankach przywieźli do<br>swej siedziby w Zakopanem. Szef placówki Robert Weissmann<br>na widok aresztowanego okazał zadowolenie, które wyraziło<br>się niedobrym uśmiechem poprzedzającym właściwy ceremoniał<br>powitany. Bijąc go pejczem po twarzy krzyczał: "Bandit<br>Bandit!"<br> Miesiąc Stanisław Frączysty był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego